Dziś oddajemy głos tym, których święto wypada 26 maja – czyli naszym kochanym mamom, którym składamy najserdeczniejsze życzenia oraz podziękowania za wszystko co dla nas robią! 

O to jak to jest być mamą harcerza i co dzieciom daje ZHP zapytaliśmy mamę instruktorki naszego hufca Panią Gosie, która w tej roli ma już 14-letnie doświadczenie 






Czasami nerwowo: kiedy trzeba zacisnąć zęby, bo dziecko SAMO wyjeżdża na harcerskie obozy, biwaki, na których nie ma ani rodziców, ani nauczycieli i musi sobie ze wszystkim radzić samodzielnie; kiedy wiadomo, że musi pokonywać swoje słabości i nas przy tym nie ma. Nerwowo może być też dlatego, że czasami, żeby nie powiedzieć często, plany rodzinne trzeba dostosowywać do harcerskich planów dziecka i znowu z wyjazdu do rodziny nici 

Czasami, a nawet często jest radośnie, kiedy wysłuchuje się opowieści o harcerskich przygodach, kiedy ogląda się zdjęcia – zwłaszcza po latach. Kiedy widzi się zaangażowanie
i zapał w oczach dziecka.
Niekiedy jest śmiesznie; np. kiedy kupujesz dziecku pięknie pachnące mydełko na wyjazd, a po powrocie okazuje się, że mydełko wraca w stanie nienaruszonym, za to twarz dziecka
przybiera barwy ochronne, niczym wojskowy kamuflaż w amerykańskich filmach akcji, ale na szczęście po kąpieli okazuje się, że daje się to zmyć 

Bywa łzawo, kiedy patrząc na osiągnięcia dziecka łza się w oku zakręci lub kiedy okazuje się, że dziecko potrafi rzeczy, o które nawet byśmy go nie podejrzewali.
Bycie mamą harcerza to także, a może przede wszystkim duma i satysfakcja, kiedy dowiadujesz się o osiągnięciach dziecka, kiedy patrzysz na jego rozwój, kiedy widzisz jak kształtuje się jego świadomość, odpowiedzialność, również patriotyzm, szacunek do tradycji, historii, wartości o które we współczesnym świecie coraz trudniej.
Podsumowując, fajnie jest być mamą harcerza.



W trakcie harcerskich wyjazdów dzieci poznają życie trochę mniej „luksusowe”, niż to które starają się im zapewnić rodzice w domach, muszą sobie radzić w warunkach czasami nieco spartańskich, muszą zadbać same o swoje potrzeby. Harcerstwo pomaga odciąć przysłowiową pępowinę, zresztą nie tylko dzieciom, ale również
rodzicom – pomaga trzymać w ryzach naszą nadopiekuńczość.

Dzieci w harcerstwie się nie nudzą, nie mają problemu z zagospodarowaniem wolnego czasu, nawet jeśli nie mają dostępu do komputera, telefonu, czy innych technologicznych nowinek.
Harcerstwo daje jeszcze coś ważnego, pięknego, bezcennego; coś na całe życie; coś, czego nikt i nic dziecku nie zabierze: wspomnienia. 



Jednak czuję się też w obowiązku uprzedzić rodziców, bo parafrazując znane powiedzenie: harcerstwo to nie jest zwykła organizacja – harcerstwo to stan umysłu 
