Brzoza na watrze 2015

Watra, Watra… i po Watrze… Kilka miesięcy przygotowań, kilkaset godzin poświęconych na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, a efekt trwał 9 dni… Ale za to jakie 9 dni! Zaplanowana przez nas trasa cieszyła się dużym entuzjazmem i podczas zlotu spotykaliśmy się z wieloma bardzo miłymi komentarzami. Pierwszego dnia w Żychlinie pojawiła się prawie cała WRL’owa ekipa, z którą mogliśmy zobaczyć pokaz strażaków oraz wykąpać się pod kurtyną wodną. Następnego dnia rano wyruszyliśmy na spływ. W sumie pokonaliśmy trochę mniej kilometrów, niż było w planie (ponieważ TYLKO 30), ale z przyczyn niezależnych od nas. À propos – czy ktoś z Was miał okazję posiedzieć na dworze podczas burzy z gradem o wielkości piłki golfowej?  My mieliśmy! W Szczonowie spędziliśmy noc w budynku OSP – w około 70 osób na jednej sali… Było super! Skoro świt wyruszyliśmy na wędrówkę rowerową. 70 km to wcale nie tak dużo! Przy okazji zwiedziliśmy Gołuchów. A noc w Kaliszu spędziliśmy w otoczeniu piastowskich zabudowań. Po naszej wycieczce mieliśmy dzień „przerwy”. Tak… Od rana, w ramach harcerskiej służby, wykonywaliśmy najróżniejsze prace w naszym kaliskim skansenie na Zawodziu – m.in budowaliśmy palisadę oraz poszerzaliśmy fosę. Wieczorem spotkała nas jednak nagroda – kąpiel w aquaparku! Nie było chyba osoby, które by się z tego powodu nie cieszyła. Ostatniego dnia naszej trasy urządziliśmy sobie spacerek do Ostrowa! No bo co to za problem dla Wędrownika przejść 30 km z 15 kg na plecach? Tam mieliśmy okazję obejrzeć film na świeżym powietrzu oraz zregenerować się po około 130 km tray. No i tak minęła nasza trasa. 19 sierpnia wyruszyliśmy do Bydgoszczy. A tam… zlot… 600 harcerzy z całej Polski (i nie tylko)… kawiarenki… nieprzespane noce… nowe przyjaźnie… śpiewanki… zajęcia… więcej zajęć… WATRA… konferencja intruktorska… jeszcze więcej zajęć… i wiele, wiele innych atrakcji!   W sumie tysiące wspomnień, które będą nam towarzyszyły do końca życia. A na dodatek – wisienka na torcie – „Brzoza” jako „Primus Inter Pares” 2015r.! Nikt z nas nie spodziewał się tego wyróżnienia, a jednak! Taka niespodzianka na podsumowanie naszej przygody! 🙂 Chcielibyśmy podziękować również naszemu rosyjskiemu patrolowi partnerskiemu, który świetnie zintegrował się z polskimi harcerzami i przez całą Watrę potrafił utrzymywać kapitalny klimat. Chcielibyśmy podziękować wszystkim uczestnikom tegorocznej Wędrowniczej Watry i coż… nie pozostaje nam nic innego jak powiedzieć – do zobaczenia za rok! 🙂